Byliśmy dziś z Sokołami na bardzo miłym spotkaniu u Kuby. Targówek. Zjadłem tam trzeci dziś już obiad. Co za niedziela! Same delicje. Wieczór fotograficzno-alkoholowo-kulinarnie-humorystyczny. Mordercza mieszanka. No normalnie polaroidy były ;) Szkoda, że niedziela... Później podróż komunikacją miejską na Ochotę. Autobus, tramwaj, metro i tramwaj. Tak to sprytnie zrobione, że dotarłem do domu w niecałą godzinkę. Fota jest taka troche deweloperska ale ładne światło było :) Budujemy nowy dom, budujemy nowy dom!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

1 komentarz:
Hej Kamil:-) kope lat;-)
spoko blog.
znane miejsce,hehe:-)
pozdro600v
Prześlij komentarz