Kwiecień i maj, od jakiś 6 lat to dla mnie bardzo specyficzny czas w roku. Właściwie, każdy z nich jest trochę inny ale jednak pod tym samym wezwaniem. MFK. Następny miesiąc, do okolic 13 maja, będzie bardzo ale to bardzo intensywny... w sumie, to już jest ciekawie. Potem czas zmian i rewolucji. Kocham to!
Zdjęcie: Barcelona, 2007.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz