środa, 20 kwietnia 2011



A dzisiaj bez zdjęcia. Nie może być tak, że zawsze tak samo. Wczoraj widziałem się z Piotrkiem P.. Bardzo miły wieczór. O życiu, fotografii, filmie, podróżach i planach... Moje pierwsze wyjście do ogródka Mleczarni w tym sezonie. Potem Alchemia. Puste miasto. Nie wiem czemu. No i co z tego, że wtorek... A turyści? Gdzie podziali się turyści... Nie wiem. W sumie, nie przeszkadzało mi to, tylko zdziwiło poprostu. W końcu w miarę ciepło, a tu jakoś bez miejskiej, wieczornej euforii.
No i Piotrek sprzedał mi Zoo Kid... którego posłuchałem chwilę po nocnym powrocie. Bardzo.
A dzisiejszy dzień? Nieznośny.

Brak komentarzy:

 
blogi