piątek, 18 marca 2011



Napisałem ostatnio znajomej w mailu, że jakbym miał talent, to pisałbym książki w pociągu. Właściwie, to mógłbym podróżować pociągiem miesiącami i pisać... A tak, to siedzę, zazwyczaj przy oknie - trzeba zawsze w kasie pogadać - i uwalniam umysł, jakby do środka. Stopień relaksu porównywalny z długim gorącym prysznicem, albo spontaniczna wycieczka samochodem byle gdzie, przed siebie. Taaaak. Lubię podróżować. Nawet tym naszym niedoskonałym PKP. Trzeba się tylko dobrze zorganizować, by nie siedzieć na podłodze w InterRegio. Bywa, że przypada tam 15 osób na metr kwadratowy.

Brak komentarzy:

 
blogi