wtorek, 18 marca 2008



Tak. Moda to rzecz którą, jak rozmawiam czasem z przyjaciółmi, chcę robić bardzo mocno :) Lubię pracować z ludźmi, nad projektem, na który składa się ich i moja praca. Lubię patrzeć na rzeczy, które zrobiłem dawno, nawet jeśli już mi się nie podobają, bo wiem, że to moja droga. Wiem również to, że będę robił tego typu foty, nawet, jeśli tylko dla siebie, czy do książek ludzi, którym na tym zależy. Byłem dziś w miejscu, w którym spotkało się mnóstwo osób, z tak zwanego światka mody, telewizji, prasy, generalnie wszyscy byli super, pięknie ubrani, słodcy wobec tych, których znali mniej lub więcej. Wszyscy zebrali się na prezentację pewnego albumu. Fotografie tak zwanych "celebrytów" (ostatnio poznane przeze mnie słowo - uwielbiam je). Album całkiem nieźle wydany, spory format, czasem przy poziomych zdjęciach twarze pocięte przez łączenie dwóch stron. Zdjęcia trochę w klimacie Terriego Richardsona żekłbym, ale to nic złego. W końcu wszystko już było. Zresztą, to nie pierwsza już edycja. Do czego dążę. Dążę do tego, że 85% ludzi, którzy tam przyszli (może 70, nie wiem nie liczyłem) nie brali tych albumów. Albumy były rozdawane za darmo. Natomiast większość brała torby z prezentami od sponsorów. Może jestem naiwny, może trochę romantyczny :) ale kurcze... Cały ten tygiel, zebrany w jedno naprawdę spore miejsce, w którym z jednego końca do drugiego przechodziło się 20min bo był taki tłok, przyszedł dla siebie. Nie dla autora, nie dla tych fot. Wiem. Znam. Są "wernisażowcy". Ludzie, którzy przychodzą na wernisaże po to, aby napić się wina albo co tam dają, byle dużo ale tu... tu zostały totalnie zaburzone znane przez mnie proporcje :) Nie wiem. Chyba zawsze już będę robił modę do szuflady. Coraz więcej tu piszę... 

Brak komentarzy:

 
blogi